[KONKURS] Jedź na Judas Priest!

KONKURS!

Kochasz muzę Judas Priest? Jeśli tak to nie zastanawiaj się i bierz udział w rebelowym konkursie! Dajemy Ci szansę na wygranie podwójnego biletu na jedyny w Polsce koncert grupy!

ZASADY!

Który album Judas Priest jest dla Ciebie najważniejszy? Odpowiedz w komentarzu w 1 zdaniu. Najbardziej oryginalne odpowiedzi nagrodzimy podwójnym biletem!

Rozdajemy aż 18 podwójnych zaproszeń!

Czas macie do 1 kwietnia!

 

 

• rrodie

  2012-03-21 | 12:43

  British Steel to czysta klasyka. Na tej płycie nie znajduje się metal, ta płyta sama w sobie jest METALEM!!! Definicja gatunku, niezapomniane riffy. Słuchając jest nie sposób nie odnieść wrażenia, że jest się w Metalowej Kuźni, a nie w fotelu ;). To płyta kompletna od pierwszego do ostatniego kawałka, od "Rapid Fire" po hymny( "Braking the Law", "United"). Zdecydowanie ponadczasowe brzmienie, łapie klimat starych "hearleyówców".

• thrashmut

  2012-03-21 | 12:18

  jak dla mnie najlepszą płytą Judas Priest jest Painkiller ponieważ ma w sobie moc i przysłowiowe pierdolnięcie, nie jest za szybkie ani za wolne po prostu idealne tempo dla jednej z najlepszych płyt heavy metalowych.

• zaraza_86

  2012-03-21 | 11:03

  "Ram it Down" - thousend of cars and a milion guitars screaming with power in the air, razing the place to the ground.

• N1ghtshade

  2012-03-21 | 09:16

  Najlepszym albumem jest Painkiller ponieważ zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie cały czas wzrasta, jak u Hitchcocka.

• DoomHeavyDeath

  2012-03-20 | 22:22

  Dla mnie najważniejszym albumem Judas Priest jest "Sad Wings of Destiny",płyta ma bardzo charakterystyczny,heavy-matalowy charakter,który wegług mnie powala na kolana, na płycie znajdują się kapitalne utwory jak:"Victim Of Changes" czy "Dreamer Deceiver",Rob Halford po raz pierwszy ukazuje światu swe niesamowite możliwości wokalne, album "Sad Wings Of Destiny" to krok w przód w rozwoju muzycznym Judas Priest.

• Black

  2012-03-20 | 21:21

  Najważniejszy jest dla mnie rasowy Killing Machine, kiedy to Halford po raz pierwszy wbił się na scenę motocyklem i w skórze nabitej ćwiekami zdefiniował metalowy styl, który do dnia dzisiejszego symbolizuje cały gatunek i jednoczy metalową rodzinę!

• Anna.Szeląg

  2012-03-20 | 21:13

  Moim ulubionym albumem Judasów jest "Sin After Sin", ponieważ jest to płyta, z którą zaczęłam moją przygodę z tym zespołem, gdy pierwszy raz usłyszałam "Sinner", zapętlałam przez cały dzień, nie mogąc się oderwać, zanim przeszłam do pozostałych kawałków, czyli jednego z najlepszych coverów w historii muzyki - "Diamonds And Rust", rytmicznego "Starbreaker", do którego zawsze sobie przyklaskuję, wzruszającego "Last rose of the summer", którego zawsze słucham w letnie wieczory, nieco szybszego "Let us pray", "Raw deal", który wg mnie jest najsłabszym punktem tej płyty, ale wciąż trzyma wysoki poziom, kolejnej wzruszającej ballady "Here come the teras", aż wreszcie finalny "Dissident Aggressor", który jak dla mnie jest kwintesencją heavy metalu i zarazem zapowiedzią ich kolejnej płyty - "Stained Class", która w całości jest utrzymana w tym klimacie.

• Kacper.Mąkosa

  2012-03-20 | 20:58

  "Painkiller" nie tylko dlatego, że to w sumie najbardziej popularny album, dzięki kawałkowi tytułowemu, wszystkie zgniatają jądra i pokazują power brytyjskiego heavy.

• Periophthalmusmaniak

  2012-03-20 | 20:19

  Ja uwielbiam cała dyskografie Judas Priest, ale jeśli miałbym dokonać wyboru, to zastanawiałbym się nad Painkillerem i Nostradamusem, i chyba wybrałbym Nostradamusa: jest to album bardzo zróżnicowany (są świetne spokojne kawałki takie jak np. Alone, które idealnie podkreślają mroczny charakter płyty i kawałki ciężkie, jak np. Prophecy, są po prostu genialne), dopracowany pod względem muzycznym (wstawki akustyczne itp.), świetnie opowiadający historię Nostradamusa, poza tym po prostu uwielbiam tego typu muzykę, a Death, Visions i Prophecy to najlepsze kawałki Priest od czasu powrotu Halforda.

• luzak

  2012-03-20 | 20:18

  Judas Priest to najwspanialszy zespół na świecie, a ich najlepszy albym to zdecydowanie "Ram It Down", ponieważ wszystkie kawałki w nim zarwarte są warte uwagi - od tytułowego, poprzez heavy metalowy hymn, podniosłe "Blood Red Skies", śwetny cover Chucka Berry'ego "Johnny B. Goode", aż do "Monsters of Rock" z niesamowitą solówką - nie sposób opisać wszystkich dziesięciu kawałków w jednym zdaniu, więc na tym muszę poprzestać ;)

Poprzedni 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 Następny