Konkurs
Tagi: go ahead gotye torwar gotye bilety bilety rebel:tv
[KONKURS] Gotye w Polsce!
data rozpoczęcia: 2012-10-23
data zamknięcia: 2012-11-02
KONKURS!
Twórca multihitu Somebody That I Used To Know wystąpi 5 lisopada w warszawskim Torwarze! Nie przegap tej szansy i zobacz Gotye na jedynym koncercie w Polsce.
Weź udział w konkursie rebel:tv i wygraj podwójne zaproszenie. To naprawdę proste!
ZASADY!
Poniżej widzisz oryginalną wersję hitu Gotye oraz dwie jego przeróbki. Po zapoznaniu się z filmami napisz, która wersja przypadła Ci do gustu najbardziej i dlaczego. Dopisz także dlaczego to akurat Ty powinieneś znaleźć się na tym koncercie!
Konkurs trwa do 2 listopada!
Polecamy
Komentarze
-
antu
2012-11-02 | 23:55
Najbardziej podoba mi się wersja w wykonaniu Gotye ft. Kimbra. Sentyment do oryginału pozostał, od tego wszystko się zaczęło. Podsyłanie linku do tego utworu znajomym, wrzucanie tej piosenki na walla na facebook?u i obserwowanie jak w szybkim tempie Gotye zawłaszcza sobie kolejnych słuchaczy i jak fascynacja i zainteresowanie ?Sombody That I Used To Know? rozszerza się na wszystkie dostępne środki przekazu. Gotye w radio i telewizji o każdej porze dnia. I wbrew pozorom ciągle słuchałam i słucham tego kawałka z jednakowym zainteresowaniem. To jest właśnie to coś, magiczne coś, co sprawia, że nie ma się dosyć. Zaczynając od klipu...niby prosty pomysł a tak przykuwający uwagę. Co zwróciło moją uwagę to pokazana nagość. Jest to przykład, że goliznę można zaprezentować w sposób subtelny co w erze dzisiejszych teledysków w klimatach soft-porno jest nie lada wyzwaniem. I ta nagość jest piękna, nie jest nachalna czy wulgarna. Jest płótnem, na którym malowane są dźwięki. Z każdym pociągnięciem farby pojawiają się kolejne takty utworu. Każdy centymetr zapełnia się pasującą nutą, ściśle do siebie przylegając wykluczają pozostanie na płótnie białych, pustych plam. Tam wszystko jest dopracowane i poukładane. Wydaje się, że wszystko znajduje się na swoim miejscu. Chyba przez to, że jesteśmy wzrokowcami, po nasyceniu się już stroną wizualną przychodzi czas na starcie ze stroną wokalną. To jest ten rodzaj utworu który dopadnie każdego. W czym tkwi sekret? Dokładnie sprecyzować się nie da. Można wskazywać na poszczególne elementy. Na pewno jest to głos Gotye ? szczery i przenikający. Od pierwszych słów wdziera się do naszego wnętrza. Przedostaje się do głowy i skłania do zastanowienia się o czym ten facet śpiewa. Chcemy czy nie, słuchamy co ma nam do wyśpiewania. A wydaje się, że muzyka wypływa z jego całego ciała. I te oczy. Oczy zwierciadłem duszy? W tym przypadku jak najbardziej. Wypływa z nich smutek i żal. Nie jest to bezmyślne odśpiewanie, oczy mówią, że przekaz nadany został w duszy. ?Kurierem? jest narząd mowy. Odbiorcami jesteśmy my. Może nim być każdy. Uniwersalność tego utworu jest niezaprzeczalnym atutem ?Somebody That I Used Tto Know?. Każdy chyba przeżył w swoim życiu zawód miłosny. W mniejszym czy większym stopniu możemy się utożsamiać ze słowami tej piosenki. Może być ona ukojeniem i opatrunkiem dla naszego złamanego serca. Jako, że Gotye jest tu gwoździem programu, dopiero teraz czas na Kimbrę. Ale trzeba zaznaczyć, że bez Kimbry ta piosenka na pewno byłaby uboższa, dlatego warto docenić jej udział w tym utworze. Połączenie męskiego i damskiego głosu to idealnie zaprezentowany dialog między dwojgiem ludzi przeżywających miłosne wzloty i upadki. Ich barwy głosu pięknie się dopełniają a modulowanie i intonowanie stopniuje emocje. Zaczynając prawie od szeptu, kończy się na krzyku. Dostajemy bogatą paletę dźwięków. Czapki z głów, gdyż mimo tej różnorodności, otrzymujemy harmonijną całość, stopniującą przekaz. Historia ta ma swój początek, rozwinięcie i koniec. Do tego piękna i niebanalna aranżacja utworu. Czyż te niepozorne dźwięki cymbałek pojawiające się już na początku utworu nie są urzekające? Jak dla mnie bardzo. Przewijają się przez cały czas trwania utworu. Delikatnie a zarazem tak wyraźnie zaznaczają swoją obecność na początku, rozbrzmiewając aż do końca, równie delikatnie zamykając całość ramą. A na koncercie chciałabym się znaleźć, aby połączyć siły swojego gardła z tysiącem innych, które jak jeden głos wykrzyczy: ?Sooooooooombody...now you just sombody that I used to knooooooooow!!!?
-
kebabix
2012-11-02 | 22:48
Najbardziej do gustu przypadła mi wersja numer 3. Jedna gitara + pięcioro ludzi = ARCYDZIEŁO!! Coś niesamowitego, nie wiem skąd zrodził się ten pomysł, ale stwierdzam, że był strzałem w dziesiątkę, w dodatku ten oszołamiający talent tych ludzi i te piękne głosy, ta wersja jest iście epicka, temu zaprzeczyć nie można. Nigdy bym nie spodziewał się, że ludzie potrafią zrobić naprawdę coś mega fajnego na jednej gitarze, mistrzowie. Powinienem znaleźć się na koncercie Gotye, ponieważ chcę przeżyć aurę magii którą stwarza ten artysta, odnaleźć się w innej rzeczywistości ze swoją kobietą, która szaleję na jego punkcie a to już drugi powód. :)
-
autostopin12
2012-11-02 | 21:29
Prawdziwy artysta, przepiękny utwór, wspaniałe covery... Wszystkie wersję naprawdę robią wrażenie, lecz zawsze to oryginał jest najlepszy i nie można stworzyć coś lepszego od oryginału, w piosence Gotye jest zawarta esencja pięknej, prawdziwej, cudownej muzyki, której słucha się bez końca. Druga wersja wyróżnia się jednak najbardziej, to fakt i to ona wśród wszystkich "wykonów" zasługuję dla mnie na medal! Kreatywność, świetna koncepcja, wykonanie, jedna gitara i pięcioro ludzi, robi wrażenie i jest to totalny fenomen, jednak tak jak już wspomniałem, wersja oryginalna zawsze jest najlepsza i jej pozostaję być wiernym, choć nie można oczywiści być zamkniętym na inne wykonania, covery. Dlaczego ja powinienem znaleźć się na koncercie Gotye? Myślę, że z dwóch prostych powodów, pierwszy to moje urodziny, dostałbym mój wymarzony prezent, a drugi to fakt, iż nigdy nie byłem na prawdziwym koncercie takiego wielkiego artysta, a rebel tv daję mi taką możliwość. Pozdrawiam!
-
kyjo
2012-11-02 | 20:12
Druga podróba z gitarą. Dobry pomysł na kryzys w strefie euro czy u Nas, gdzie Państwo nie dofinansowuje juz niczego. A tak czterech gości ma zajęcie przy jakimś instrumencie w Domu Kultury zamiast żulić na osiedlu. Muzyka łączy, nie? Wszyscy gmerają przy jednym instrumecie, a potem ew. zmiana. I jest klawo, bo najważniejsza jest jak u Gotye zabawa i improwizacja. I to mógłby nawet może poprzeć, (tzn. jeden instrument na pięciu) jakiś Ruch Palikota u Nas. A dlaczego posłuchałbym Gotye? Trochę przypomina P.Gabriela z Genesis z dawnych czasów, gdy muzyka miała coś do przekazania, była w tym moc, a nie komercha i tugeza. I wtedy człowiek chodził nakręcony jak Człowiek Kwiat i inaczej patrzył na świat, gdy nie było TVN. I za tym się tęskni
-
apolloo
2012-11-02 | 16:23
Moim zdaniem najlepszy cover piosenki Gotye to cover numer 3, czyli jedna gitara i pięcioro ludzi, robiących cuda, zarówno z tą gitarą jak i trzech z nich z wokalem. Świetny pomysł jeszcze lepsze wykonanie! Oryginał jest oczywiście niezastąpiony ale ta interpretacja w wersji trzeciej jest niesamowita, rzadko kiedy szczęka mi opada, a przy tym wykonaniu mi totalnie opadła! Gotye jest wielkim muzykiem i ten utwór podbił serca milionów ludzi na całym świecie, lecz należy pamiętać, że jedna skowronka wiosny nie czyni, ja uwielbiam jego twórczość i wszystkie jego piosenki. Uważam, że to akurat ja powinienem znaleźć się na koncercie Gotye gdyż żaden artysta tak na mnie nie wpłynął jak on i najważniejsze, nigdy jeszcze nie miałem okazji być na jego koncercie, a wręcz marzę o tym!
-
lionex12_89
2012-11-02 | 15:25
Prawdziwy artysta, przepiękny utwór, wspaniałe covery... Wszystkie wersję naprawdę robią wrażenie, lecz zawsze to oryginał jest najlepszy i nie można stworzyć coś lepszego od oryginału, w piosence Gotye jest zawarta esencja pięknej, prawdziwej, cudownej muzyki, której słucha się bez końca. Trzecia wersja wyróżnia się jednak najbardziej, to fakt i to ona wśród wszystkich "wykonów" zasługuję dla mnie na medal! Kreatywność, świetna koncepcja, wykonanie, jedna gitara i pięcioro ludzi, robi wrażenie i jest to totalny fenomen, jednak tak jak już wspomniałem, wersja oryginalna zawsze jest najlepsza i jej pozostaję być wiernym, choć nie można oczywiści być zamkniętym na inne wykonania, covery. Dlaczego ja powinienem znaleźć się na koncercie Gotye? Myślę, że z dwóch prostych powodów, pierwszy to moje urodziny, dostałbym mój wymarzony prezent, a drugi to fakt, iż nigdy nie byłem na prawdziwym koncercie takiego wielkiego artysta, a rebel tv daję mi taką możliwość. Pozdrawiam!
-
skryty
2012-11-02 | 15:07
Słowem wstępu pragnę zaznaczyć, iż wszystkie wersje są naprawdę świetne i nie należy żadnej umniejszać, niemniej jednak wersja trzecia, która totalnie wprawia w osłupienie, jest po prostu magiczna, fenomenalna. Naprawdę nigdy w życiu nie widziałem lepszego coveru piosenki! Na jednej gitarze można zdziałać cuda, oni są tego najlepszym przykładem, mistrzostwo świata w pełnej okazałości! Dlaczego ja? Bo dzień w którym odbędzie się koncert jest dla mnie bardzo szczególnym dniem a artysta Gotye jest dla mnie artystą, którego usłyszeć na żywo jest moim marzeniem. Pozdrawiam!
-
damianjop65
2012-11-02 | 14:43
To oczywiste, że najlepsza wersje piosenki Gotye to cover pięciu chodzących talentów, wirtuozów którzy totalnie nadali nowe znaczenie i sens tej piosence, coś niesamowitego, właśnie ta wersja najbardziej mnie urzekła. To jest niesamowite! Przepiękne wokale, niesamowita kreatywność, pomysłowość, ich spokój i zero tremy, nie da się tego opisać w słowa!! Dlaczego ja akurat powinienem znaleźć się na tym koncercie? Dlatego, że Gotye nie słucham od dziś, jestem ich wiernym fanem i ich ubóstwiam, a dopiero będę prawdziwym fanem, gdy dostanę szansę od Państwa na znalezienie się na jego koncercie... Pozdrawiam!
-
Patifig
2012-11-02 | 11:57
Oryginał czy cover? Dla niektórych wybór wydaje się oczywisty, przeróbki nie mają prawa być lepsze od pierwotnej wersji. Ja nie zgadzam się z tak rygorystycznym stwierdzeniem. Czasami bywa tak, że utwór dzięki nowej aranżacji staje się na tyle dobry, że chociaż na chwilę zapominamy o oryginale, a niekiedy w ogóle do niego nie wracamy. Specyficzny głos, unikalna barwa, nowe tempo, inaczej dobrane instrumenty i doskonale znany wszystkim kawałek nabiera nowego, głębszego wyrazu, wznosi się na wyższy poziom artystyczny. Nie łatwo jest nagrać wartościowy cover, nie wystarczy skopiować artysty, trzeba wykazać się pomysłem, niekiedy odwagą, ale bez ryzyka nie ma zabawy. Dlatego jeśli cover ma być jedynie wierną kopią oryginału, nie warto tracić na to czasu. Utwór Gotye - ?Somebody that I used to Know? doczekał się wielu przeróbek, jednak moim zdaniem tym razem żadnej nie udało się przebić pierwowzoru. Teledysk Gotye jest wyjątkowy w swojej prostocie. Wokalista nie potrzebował żadnych udziwnień, efektów specjalnych, drogich scenografii i ociekających seksem choreografii. Wouter De Backer hipnotyzuje głosem i spojrzeniem sprawiając, że przez chwilę zapominam o otaczającym mnie świecie i staję się częścią jego historii. Jeśli miałabym wybrać lepszy spośród dwóch zaprezentowanych w konkursie coverów, ten w wykonaniu kanadyjskiej grupy Walk Off The Earth, wywarł na mnie większe wrażenie. Choć teledysk jest oszczędny w środkach wyrazu, to samo brzmienie i zaskakujący pomysł, by pięć osób grało na jednej gitarze sprawiły, że filmik doczekał się 1,3mld odtworzeń. Docenił go również Gotye, który na swoim tweeterze napisał: ?I know who to ask for help with acoustic versions of Somebody: Walk Off The Earth. Hilarious and brilliant?. Ta piątka funkcjonuje jak idealnie zsynchronizowany mechanizm, by wszystko działało, nie może zabraknąć żadnego z nich. Jednak mnie najbardziej urzekł chłopak z lewej, czyli Joel Cassady, który zamienił gitarę w perkusję. Dlaczego to właśnie ja powinnam dostać te bilety? Odtwarzanie utworu z płyty, a bycie świadkiem tego jak artysta ?tworzy? go na nowo na scenie to dwie zupełnie inne bajki. Chciałabym 5 listopada wraz z wieloma tysiącami fanów przenieść się do magicznej krainy Gotye i dać mu się uwieść na nowo, tym razem na żywo.
-
mała
2012-11-01 | 23:27
Każda z wersji jest wyjątkowa i oryginalna tak jak muzycy, którzy wykonują ten kawałek, sądzę jednak ze fenomen tej piosenki nie tkwi w tonację, barwie głosu, grupie czy solo ale w słowach, a dokładnie historii pewnej miłości, każdy z nas był kiedyś zakochany i wielu ją bezpowrotnie straciło, dlatego słuchając ,,Somebody That I Used To Know ,, nasze ciało przeszywa dreszcz wspomnień. Słuchając piosenki utożsamiamy się z autorem przeżywamy to co on dla tego bez względu jaką wersję słucham pragnę ją słuchać jeszcze raz i jeszcze raz i tak bez końca. Ale jeśli MUSZĘ wybrać to oczywiście że wersja oryginalna (1 ?sza ) jest dla mnie osobiście wyjątkowa i tak jak obraz wśród kopi istnieje tylko jedna prawdziwa wersja która stanowi jedyną wyjątkową całość. Dlaczego ja mam wygrać bilet :) bo jest to moje marzenie od kiedy tylko usłyszałam ten utwór i zobaczyłam bosą stopę Gotye hihi (żarcik :) ) . Pytanie więc czemu nie kupiłam biletu wcześniej przecież to jedyne 120 zł oczywiście odpowiedź jest prosta, z przyczyn zdrowotnych nie stać mnie na dodatkowy wydatek. Ale trudno nie można mieć wszystkiego. P.S. Udanej zabawy :)
1 2 3 4 Następny