News
Rekordowa liczba zawodników oraz wyjątkowe koncerty podczas Rockstar Mad Skillz Festival!
W miniony weekend zakończył się pierwszy w historii festiwal łączący sporty motorowe i grawitacyjne oraz muzykę. Dziesięć zespołów na scenie głównej, dj’e, grafficiarze, breakdancerzy, klimatyczni ludzie reprezentujący różne dziedziny życia oraz rekordowa w tym sezonie liczba zawodników startujących w zawodach. Wszystko to sprawiło, że w Sobieńczycach było szybko, było głośno, było ekstremalnie!
Jako pierwsze na tor wyjechały panie. II runda Mistrzostw Polski w Motocrossie Kobiet była bardzo emocjonująca. Joanna Miller na samym początku wysunęła się na prowadzenie i nie oddała swojej pozycji rywalkom aż do samego końca. Prawdziwie zacięta walka toczyła się pomiędzy Kingą Gajewską i Zofią Radziwiłowicz, które w dwóch wyścigach zdobyły taką samą ilość punktów.
Rozegrano także X rudnę Strefy Północnej w Motocrossie. Zawody miały bardzo silną obsadę. Najlepsi w Polsce zawodnicy z wielokrotnym Mistrzem Polski Maciejem Zdunkiem i Arkadiuszem Mańkiem na czele. W połączonym wyścigu klas MX2 Junior, MX2 oraz MX1 na maszynie startowej stanęło aż 39 zawodników, co spowodowało, że w pierwszym zakręcie było bardzo ciasno, a wyścig był bardzo emocjonujący. Szczegółowe wyniki rywalizacji znajdziesz TUTAJ.
Podczas drugiej rundy Mistrzostw Polski we Freestyle Motocrossie sześciu zawodników walczyło w kwalifikacjach o cztery wolne miejsca w finale. Do dalszej rozgrywki awansowali: Artur Puzio, Marcin Łukaszczyk, Piotrek Potaczało i Darek Kłopot. Jasiek Kaszuba zaliczył niestety upadek przy widowiskowym Cliffhanger to no Hander Lander i musiał się dość szybko pożegnać z rywalizacją. W finale bardzo wyrównaną walkę o najwyższy stopień podium stoczyli Artur Puzio i Marcin Łukaszczyk. Trzeba zaznaczyć, że obaj zawodnicy wykonują już w swoich przejazdach Backflipy na długim dystansie. Marcin wykonał między innymi swojego pierwszego Backflipa No Footer. Niestety drobne błędy spowodowały, że to Artur Puzio zajął pierwszą pozycję. Trzecie miejsce zajął Piotrek Potaczało, a czwarte – specjalista od kręcenia mini Backflipów – Darek Kłopot.
Niesamowitymi trickami „czarowali” także zawodnicy na MTB i BMX. Bartek „Papież” Obukowicz, Szymon oraz Dawid Godziek rozpędzali się z ponad 8 metrowej wieży, aby wykonywać nawet najbardziej szalone ewolucje.
Niezwykle widowiskowe zawody Superenduro przysporzyły wielu emocji nie tylko widzom, ale także zawodnikom. Bardzo dobrze przygotowany tor, gdzie stan przeszkód był na bieżąco monitorowany przez organizatorów, był sporym wyzwaniem dla wszystkich startujących. W tej bardzo wymagającej konkurencji o pierwsze miejsca walczyli Łukasz Kurowski i Paweł Szymkowski. Najlepszy wśród juniorów okazał się Adam Tomiczek.
Muzycznie na scenie w piątek królował hip hop. Wszyscy artyści wzięli przykład z kolegów, którzy zawzięcie rywalizowali na torze, i dali z siebie maksimum. Doskonale przygotowana scena i nagłośnienie pozwoliły muzykom dać show jakiego uczestnicy pierwszej edycji festiwalu długo jeszcze nie zapomną. Cztery Żywioły, Brahu, Intoksynator, Obywatel MC, Kaen, JWP, PCP oraz Tede taki zestaw na zakończenie pierwszego dnia zmagań sportowych mogła zobaczyć zgromadzona publiczność.
W sobotę natomiast odbyła się muzyczna uczta dla fanów ciężkiego brzmienia. Podczas koncertu Burning Earth zawodnicy dali wyjątkowy pokaz freestyle’u na quadach i rowerach. Potem przyszedł czas na The Black Hearts, Frontside i Materię. Wszyscy jednak z niecierpliwością czekali na występ Dog Eat Dog. Amerykanie nie zawiedli oczekiwań zaczynając swój koncert od mocnego „Who’s the king?” Muzycy mieli świetny kontakt z publicznością i wspólnie z fanami śpiewali kolejne kawałki. Przy słynnym „No Fronts” na scenie obok Johna Connora z mikrofonem pojawił się CNE. Po koncercie każdy chętny mógł zdobyć autograf muzyków oraz pobawić się wspólnie z nimi na after party.
Podczas całego festiwalu chętni ustawiali się w kolejkach, aby wziąć udział w warsztatach break dance oraz djing’u. Artyści ze studia Hardcore Tattoo (Kraków) oraz 3CityInk (Gdynia) mieli pełne ręce roboty. W ich strefie zagościli między innymi muzycy z Materii, którzy wykonali sobie nowe tatuaże. Uczestnicy festiwalu mogli także śledzić powstawanie graffiti, które na bieżąco tworzyli Pest, Tempz i Ogryz, czyli artyści z Kripszou.
Pierwsza taka impreza w tej części Europy dobiegła końca. Miejmy nadzieję, że pierwsza, ale nie ostatnia i gdy Rockstar Mad Skillz Festiwal powróci będzie jeszcze szybciej, jeszcze głośniej i jeszcze bardziej ekstremalnie!
Więcej bezpośrednio na stronie Festiwalu oraz TUTAJ a także na fan page’u na Facebooku