News
Tagi: Lady Pank panasewicz janusz lato z radiem
Janusz Panasewicz tym razem się nie popisał.
20 lipca, w ramach trasy koncertowej „Lata z Radiem” w Tarnobrzegu, swój koncert m.in. miała grupa Lady Pank. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem, przynajmniej z perspektywy widzów i organizatorów, bo wyglądało na to, że sam wokalista bawił się świetnie. Janusz Panasewicz, wokalista zespołu, nie za bardzo popisał się swoimi możliwościami, oczywiście tymi wokalnymi. Podczas występu można było usłyszeć więcej bełkotu, fałszu i pomylonych słów piosenek niż porządnego śpiewu. Nie wiadomo, co było powodem ów dyspozycji muzyka, można jedynie się domyślać... czyżby choroba filipińska?
Oczywiście sprawa nie pozostała bez echa – prezydent Tarnobrzega, Norbert Mastalerz publicznie zakomunikował, że nie zapłaci zespołowi za występ. Nie przemawiają już do niego argumenty tak popularne w podobnych przypadkach – że Lady Pank to przecież zespół rockowy, co oznacza, że rockmanom na koncertach wolno więcej. Podejście prezydenta wydaje się profesjonalne, bo w ostatnich latach w jego mieście zagrało wiele zespołów rockowych, m.in. KSU, TSA, Kult – sytuacja podobna do tej z panem Panasewiczem jednak nie zdarzyła się. Tak więc „Lady Pank wystąpił w Tarnobrzegu za darmo. Bo jaka praca, taka płaca”. Nasuwa się tylko jedno pytanie – czy powinna być to odpowiedzialność zbiorowa, bo reszta muzyków też musi z czegoś żyć, dają z siebie na koncertach wszystko, jednak tutaj są traktowani na równi z wokalistą. Może będzie to jakaś nauczka na przyszłość? W końcu jakieś ~40 tysięcy piechotą nie chodzi, a z takiej gaży po koncercie to starczyłoby nawet i na 400 butelek Johnniego Walkera!
Po wydarzeniach z niedzieli, z powodu „niedyspozycji” Janusza Panasewicza, Polskie Radio zerwało współpracę z Lady Pank i zespoł nie wystąpi już w ramach trasy Lata z radiem. Prawnicy Polskiego Radia twierdzą, że nie zostało wykonane dzieło zapisane w umowie, więc formacja nie ma prawa do żadnych roszczeń finansowych względem Polskiego Radia.
Sam zespół nie wydał jeszcze żadnego oświadczenia w tej sprawie, za swoje zachowanie przeprosił sam Panasewicz:
„Pragnę z całych sił przeprosić wszystkich Fanów, uczestników koncertu Lady Pank i mieszkańców Tarnobrzegu, władze miasta oraz producenta imprezy - Polskie Radio, za moją niedyspozycję podczas koncertu w ramach trasy Lato z Radiem. Wyrażam szczere ubolewanie z powodu sytuacji, do jakiej doszło w Tarnobrzegu i wierzę, że uda mi się w najbliższym czasie zatrzeć złe wrażenie i zaprezentować się Państwu w nienagannej formie podczas kolejnych koncertów. Widziałem nagranie z koncertu, czytałem Państwa komentarze… Będąc na scenie czułem, że nie jestem w stanie zaśpiewać tak, jak bym sobie tego życzył i tak, jak tego oczekiwali Fani. Podobnie jak Wy zostawiłem jednak w Tarnobrzegu moje najlepsze moje emocje. Kocham być na scenie i staram się jak najlepiej wykonywać moją pracę, która jest jednocześnie moją pasją. Tym razem zawiodłem, choć nie miałem takich intencji, za co wszystkich, którzy czują się urażeni, jeszcze raz gorąco przepraszam.”
foto: http://bit.ly/1nuXM8d