Impreza
Tagi: vintage indie party the futureheads dj set the futureheads
THE FUTUREHEADS DJ SET na drugich urodzinach Vintage INDIE Party!
data: 2012-03-24
artysta: The Futureheads / Support: AM Radio, Siostry, Teresa i Tygrysy, Cold Lady, Britie i Hoax
organizator: 1500 m2
miasto: Warszawa
adres: Klub 1500m² do wynajęcia / Solec 18, Warszawa
cena biletów: 20 zł
24 marca w klubie 1500m² do wynajęcia cykl Vintage INDIE Party będzie obchodził swoje drugie urodziny. W programie zabawa na trzech scenach, w tym m.in. dj set legendarnego zespołu The Futureheads.
The Futureheads to obok Franz Ferdinanda najważniejszy przedstawiciel nowej fali brytyjskiego post-punku. Nazwa zespołu pochodzi od tytułu hitu Flaming Lips „Hit To Heath In The Future Head”. Zespół zadebiutował w 2004 roku albumem The Futureheads, z którego pochodzi pierwszy ich hit Decent Days And Nights. Nazywani przez krytykę następcami Blur muzycy wydali do tej pory cztery albumy studyjne, na których znalazły się takie hity jak Hounds Of Love, Skip to the End, The Beginning of the Twist, czy Heartbeat Song. W najbliższych tygodniach ukaże się piąty krążek grupy Rant składający się w całości z piosenek w wersji a cappella. Będą to nie tylko autorskie nagrania Futureheads, ale także kowery, m.in. Black Eyed Peas (Meet Me Halfway) i Kelis (Acapella).
http://www.thefutureheads.co.uk/
Polski support zapewnią dje: AM Radio, Siostry, Teresa i Tygrysy, Cold Lady, Britie i Hoax.
Na drugiej scenie koncerty, młodych polskich zespołów: Slutocasters, Uniqplan, The Pleasure is Mine oraz We’re Late.
Slutocasters to zespół założony w maju 2009 w Katowicach. Wtedy też Maciej Wachowiak i Łukasz Trzciński wyprodukowali pierwsze tracki tj: 'party parts' i 'lesson' by zadebiutować zimą tego samego roku jako gościnny LIVE podczas imprezy w krakowskim 'Caryca Klubie'. Zmotywowani debiutem Slutocasters produkowali dalej - nadal pod silnym wpływem muzyki z pogranicza electroclash, synth-pop, french electro. Początek 2011 przyniósł pierwsze zagraniczne koncerty w Berlinie - premierę 2 klipu do singla 'Monkey Monkey' nagrodzonego później nominacją podczas YACH FILM FESTIVAL. Zimą 2011 do składu Slutocasters dołączył basista Radek Rutkowski - założyciel zespołu 'MIĘŚNIE, z ktorym zespół zagral m.in w Budapeszcie i Transylwani.
http://www.myspace.com/slutocasters
Uniqplan to warszawski zespół tworzący muzykę z pogranicza indiepop, elektro-rock i alternative. Grupa inspiruje się m.in. współczesnymi brzmieniami w rodzaju Delphic, Klaxons, Kings Of Leon, MGMT, jak również muzyką lat 80’ typu OMD, A-HA, oraz takimi klasykami jak Pink Floyd. Chociaż na dobre koncertują od ubiegłego roku, zdobyli nagrody i wyróżnienia na kilku konkursach m.in. V Edycji Music Rock Ok Arsus, „Zrób głośniej” Era Music Garden, Red Bull Tourbus. W 2011 r. pojawili się również na paru festiwalach (Ursynalia, Jarocin Festiwal, Juwenalia UW, Kwadrofonia Festival). Aktualnie Uniqplan kończy nagrania do debiutanckiej płyty, która w niedługim czasie ukaże na rynku.
The Pleasure is Mine powstał w 2008 roku, kiedy członkowie spotkali się na postpunkowej imprezie w legendarnym już dziś krakowskim klubie b-side. Pomysł wspólnego grania upadł na jakiś czas, ale odrodził się dwa lata później. Cztery osoby. W ich muzyce słychać inspiracje zimną falą czy shoegazem. Zadebiutowali w listopadzie 2011 singlem self-titled i koncertem z Cool Kids Of Death. W kwietniu planują wypuścić pierwszą epkę.
http://soundcloud.com/the-pleasure-is-mine
We’re Late to indie-rock doprawiony new wave’m i szczyptą elektroniki. Czwórka chłopaków gra w obecnym składzie i pod obecną nazwą niewiele ponad rok, a przez ten czas zdążyła przyciągnąć do siebie spore rzesze fanów, oraz zgarnąć parę znaczących nagród w konkursach. Warszawiacy stale zyskują na popularności dzięki dosyć częstym koncertom i pomimo tego, że ich pierwsza, poważna epka jest dopiero w drodze, już dorobili się pewnej rozpoznawalności na stołecznej scenie alternatywnej.
http://www.myspace.com/werelateband
Vintage INDIE Party to jedyny cykl imprez w Warszawie ściśle ukierunkowany na muzykę indie rock, brit pop, new wave nieprzerwanie trwający od dwóch lat. W 2011 zdobył nominację na Imprezę Roku plebiscytu NOCNE MARKI magazynu Aktivist oraz na Najlepszą Imprezę w Warszawie 2011 w radiu Planeta FM.
Łącznie na 13 imprezach wystąpiło przeszło 90 artystów, którymi możnaby wypełnić line-up całkiem sporego festiwalu. Vintage INDIE Party to dla wielu polskich zespołów indie rockowych świetna promocja na początku kariery.
www.facebook.com/bestindieparty
2. urodziny Vintage INDIE Party
Scena główna:
The Futureheads dj set, AM Radio, Siostry, Teresa i Tygrysy, Cold Lady, Britie, Hoax.vj: Copycat
Scena Koncertowa:
Wjazd: 20zł
Start: 22:00
Przedsprzedaż biletów: www.ticketpro.pl
Polecamy
Komentarze
-
Śliwa91
2012-03-22 | 10:09
Decent Days And Nights z albumu 'The Futureheads'. Pierwsza płyta, totalne zaskoczenie 'nowością' brzmienia w tamtych czasach. Przebojowo, acz jeszcze spokojniej niż kolejne utwory grupy, zdecydowanie mój ulubiony utwór zespołu. Pozytywny kawałek i słychać to od pierwszego brzmienia, zdecydowanie polecam:) No i przypomina miliony godzin spędzonych w Burnout 3 :)
-
n.grabowska
2012-03-21 | 19:04
Moją ulubioną piosenką The Futureheads jest "Radio Heart" z ich 3 albumu (This Is Not the World), głównie ze względu na bardzo oryginalny i niebanalny tekst. Zazwyczaj piosenki o miłości powielają pewne schematy i utrzymują się w smutnej konwencji delikatnej ballady. Ta piosenka jest inna, jej wesołe i chwytliwe riffy dopełnione są prawdziwą, ale niecodzienną historią, która za pomocą głosu wokalisty w bardzo sprytny sposób wprowadza odrobinę dramatyzmu. :)))
-
MitchLucker17
2012-03-21 | 16:02
The Beggining of the Twist. Piosenka bodajże z 3 lub 4 płyty, zdecydowanie najbardziej przebojowa. Słuchałem jej na przemian z muzyką Royksopp i muzyką filmową Angelo Badalamentiego. Dziwnie różnorodnie, ale takie były fakty. Miałem okazję widzieć ich w 2009 roku w Warszawie, gdy właśnie promowali swoją ostatnią płytę. Ogólnie w porządku zespół, porównań do Franz Ferdinanda nie rozumiem. Trochę inne rejowy muzyczne, ale też bardzo fajne :)